Szukaj
logo
Szukaj
Artykuł jest w trybie podglądu

Dlaczego nauka o żywieniu jest skomplikowana

Strona główna Artykuły Dlaczego nauka o żywieniu jest skomplikowana

Dlaczego nauka o żywieniu jest skomplikowana

Dlaczego zalecenia żywieniowe tak szybko się zmieniają? Poszukiwanie informacji na temat żywienia może przyprawiać o ból głowy. Dlaczego nie istnieje jeden idealny schemat żywienia, który będzie służył wszystkim? Jesteśmy zalewani masą sprzecznych informacji.

Spis treści

1. Nauka o żywieniu jest młoda

W V w. P.n.e. W starożytnej Grecji do nauki anatomii wykorzystywano świnie, dokonywano również eksperymentów na kurzym zarodku. W 1853 r. Po raz pierwszy opisano DNA. Dopiero w 1932 r. Wyizolowano witaminę C i przedstawiono dowody, że jej niedobór jest przyczyną choroby. Wilbur Atwater oszacował wartość energetyczną węglowodanów, tłuszczów i białka. XX w. W zestawieniu z medycyną, chemią czy fizyką nauka o odżywianiu dopiero raczkuje, dlatego na kolejne przełomowe odkrycia z pewnością będziemy musieli jeszcze poczekać. Początki medycyny sięgają 3000 lat p.n.e., rozwijała się w starożytnym Egipcie. W 1796 r. Pierwszy raz z powodzeniem zastosowano szczepionkę na ospę prawdziwą. W 1747 r. Szkocki Lekarz James Lind przeprowadził pierwsze kliniczne badanie eksperymentalne, które udowodniło, że jedzenie cytrusów leczy szkorbut. W 1902 r. Związek pomiędzy niskim poziomem HDL we krwi a chorobami serca zauważono w latach 70. Odkrycia naukowe wymagają czasu, wielu prób i często błędów. Nauka o żywieniu w zestawieniu z innymi dziedzinami jest bardzo młoda.

2. Każdy organizm jest inny

Nie znaczy to, że nie mają one wartości, ale nie możemy ich wyników odnosić do ludzi. To wszystko sprawia, że nie sposób określić reguły, która będzie sprawdzała się w każdym przypadku. Określany jest przez podzielenie masy ciała w kilogramach przez wzrost w metrach podniesiony do kwadratu. Niższy wskaźnik informuje o niedowadze, wyższy o nadwadze bądź otyłości. Osoby wysportowane mają więcej masy mięśniowej, która jest cięższa niż tkanka tłuszczowa. Nie bez powodu dieta powinna być dopasowana indywidualnie. Część badań wykonywana jest na zwierzętach. Różnice mogą być spowodowane szeregiem innych czynników, np. Indywidualnym kodem genetycznym, składem mikrobioty jelitowej i stylem życia. Dobrym tego przykładem jest wskaźnik masy ciała (BMI). Wskaźnik mieszczący się w granicach 18, 5–25 kg/m2 wskazuje na prawidłową masę ciała. Nie sprawdza się on jednak w przypadku dzieci, a także osób aktywnych fizycznie. Przez to ich BMI może wskazywać na nadwagę, mimo że realnie mają bardzo niewiele tkanki tłuszczowej. Podczas przeglądania wyników badań warto zastanowić się, na kim były przeprowadzane, czy w badaniu brały udział zdrowe młode osoby, mężczyźni, kobiety, czy może osoby starsze lub cierpiące na konkretne schorzenia.

3. Trudności w dokonywaniu pomiarów

Przeglądając tablice wartości odżywczych, możemy dowiedzieć się, ile energii dostarcza np. Marchewka. Jaką mamy jednak pewność, że marchewka, którą wyhodowaliśmy w ogródku, ma taki sam skład jak ta kupiona na straganie albo w supermarkecie? Istnieje kilka różnych baz danych podających wartości odżywcze produktów. Gdy używamy aplikacji do liczenia kilokalorii, warto sprawdzić, z jakiej bazy aplikacja korzysta. Uczestnicy mają za zadanie wypełnić ankietę, w której deklarują, co i ile zjedli. Pacjenci często zatajają różne informacje albo zapominają o podaniu istotnych szczegółów. Takie badania w przypadku żywienia wykonuje się jednak bardzo rzadko ze względu na duże trudności w przeprowadzeniu i wysoki koszt. Do profilaktyki przywiązuje się mniejszą wagę. Nie można przeprowadzać badań np. Dotyczących szkodliwego wpływu czerwonego mięsa na układ krwionośny i podawać pacjentom codziennie porcję wołowiny. Musimy pamiętać, że liczba kilokalorii deklarowana na opakowaniu produktów to jedynie wartość szacunkowa. W tablicach sprawdzimy także, jaką ma zawartość błonnika, witamin i składników mineralnych. Niestety szanse na to są niewielkie. Wartości między nimi znacznie się różnią w zależności od tego, w jakim kraju i przez kogo zostały opracowane. Wiele badań dotyczących żywienia to badania obserwacyjne. Jak łatwo się domyślić, badania te są niedokładne ze względu na to, że badacze nie wiedzą, jaki skład miały te produkty. Najwyższą wartość mają badania eksperymentalne, w których badacze sami podają badany produkt w identycznej ilości i w tych samych warunkach. Większość dofinansowań przekazywana jest na badania dotyczące np. Leczenia konkretnych chorób. Dodatkowo istotne są problemy etyczne. To mogłoby negatywnie wpłynąć na zdrowie badanych. To, że 1 g białka dostarcza 4 kcal, 1 g węglowodanów – 4 kcal, a 1 g tłuszczu – 9 kcal, oszacowano na podstawie badań eksperymentalnych poza organizmem człowieka, a wyniki skorygowano, biorąc pod uwagę procesy fizjologiczne w organizmie.

4. Żywność nie wywołuje natychmiastowych skutków

Dlatego też badania nad wpływem żywności na zdrowie trwają bardzo długo – kilka, a nawet kilkadziesiąt lat. To wszystko sprawia, że analiza i wyciąganie wniosków z takich badań są bardzo trudne. To oczywiste, że chwilę po spożyciu porcji twarogu stan kości się nie poprawi, ale już regularne spożywanie chudego nabiału przez długi czas może uchronić przed osteoporozą. W trakcie ich trwania może się wiele wydarzyć – uczestnicy mogą zrezygnować lub zmienić tryb życia, co może wpłynąć na efekty. Badanie leku, który ma wykazywać działanie przeciwbólowe po 20 minutach od przyjęcia, przeprowadza się inaczej niż badanie wpływu spożywania nabiału na stan kości.

5. Konflikt interesów

Chodzi o to, aby sprawdzić, czy zachodzą zależności finansowe między instytucjami, które mogłyby odnieść korzyści z publikacji konkretnych wyników. Jeżeli jednak znajdziemy pracę mówiącą np. O prozdrowotnych właściwościach białego cukru i okaże się, że jest ona finansowana przez producenta cukru, powinniśmy być sceptyczni co do jej wyników. Podczas przeglądania badań naukowych warto zwrócić uwagę, czy w ich przypadku występuje konflikt interesów. Oczywiście nie zawsze konflikt interesów oznacza, że badania zostały przeprowadzone nierzetelnie. Ważne, aby nie wierzyć ślepo wnioskom i porównać je z wynikami innych prac naukowych zajmujących się tym tematem. Taka informacja powinna być zawsze zawarta w badaniu.

6. Błędy w interpretacji

Kiedy korzystamy z ogólnodostępnych źródeł, powinniśmy być jeszcze bardziej uważni. Fałszywa informacja zostaje szybko podchwycona i powielona. Tylko wtedy będziemy mieli pewność, że informacja nie została opublikowana, by wzbudzić sensację. Nauka o żywieniu to stosunkowo nowa dziedzina, bardzo złożona i niezwykle trudna. Nie dajmy się zwieść chwytliwym hasłom i łatwym rozwiązaniom. Analizowanie prac naukowych wymaga wiedzy. Niestety często zdarza się, że w internecie publikowane są informacje o sensacyjnych odkryciach, które mają niewiele wspólnego z rzeczywistymi wnioskami badania. Kiedy czytamy wpisy na portalach internetowych, zawsze sprawdzajmy źródła informacji. Artykuły bez odnośników do źródeł nie wzbudzają zaufania. Nic więc dziwnego, że wciąż kryje przed nami wiele tajemnic. Możemy mieć pewność, że wyeliminowanie z diety jednego konkretnego składnika czy połknięcie nawet najlepiej reklamowanego suplementu nie rozwiążą wszystkich naszych problemów. Należy zwrócić uwagę: – na rodzaj wykonanego badania – najbardziej wiarygodne są badania eksperymentalne oraz duże badania obserwacyjne; – na kim były przeprowadzone – na zwierzętach, ludziach czy konkretnej grupie ludzi, np. Kobietach, sportowcach, osobach starszych; – na wielkość grupy badawczej – im większa grupa, tym bardziej wiarygodne są wyniki badania; – w jakim czasopiśmie zostało opublikowane – tu można zwrócić uwagę na impact factor (IF), wskaźnik ten określa, jak często cytowane są prace z tego czasopisma, im większy IF, tym wyższa ranga czasopisma; – na konflikt interesów.

Kategorie:
Autorem artykułu jest Dietspremium