Dieta matki w czasie karmienia piersią – fakty i mity
Spis treści
1. Znaczenie karmienia piersią
Karmienie piersią jest najlepszą metodą odżywiania noworodka – nie tylko ze względu na bezpieczeństwo matczynego mleka, ale również z powodu wielu korzyści zdrowotnych. Coraz więcej badań udowadnia, że może ono zapobiegać wystąpieniu chorób przewlekłych, m. in. Cukrzycy typu 2, nadciśnienia, dyslipidemii czy schorzeń układu krążenia. Ponadto poprawia rozwój funkcji poznawczych, a niemowlęta żywione mlekiem matki mają niższy wskaźnik otyłości (C. Binns, M. Lee, W. Low 2016). Według zaleceń WHO i najnowszego stanowiska Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci karmienie piersią powinno stanowić jedyną formę żywienia niemowlęcia przez 6 pierwszych miesięcy życia dziecka, jeśli nie pojawiają się żadne medyczne przeciwwskazania (H. Szajewska i wsp. 2021). Jednak już nawet krótsze lub tylko częściowe karmienie mlekiem matki przynosi korzyści. Kobiecy pokarm zaspokaja zapotrzebowanie dziecka na wszystkie składniki mineralne i odżywcze. Dodatkowo jest bogaty w enzymy trawienne, komórki układu odpornościowego, a także mikroby kolonizujące układ pokarmowy dzieci i wspomagające jego funkcjonowanie.2. Wpływ diety matki karmiącej piersią na dziecko
Mleko ludzkie ma w miarę stały skład, który nie zmienia się w dużym stopniu pod wpływem diety matki. Istnieje jednak wiele mitów, które sprawiają, że na kobiety karmiące piersią nakładana jest ogromna presja. Zawartości węglowodanów, białka, wapnia czy żelaza nie zmieniają się znacząco, nawet gdy w menu matki te składniki pojawiają się w małych ilościach. Dieta może oddziaływać na jakość tłuszczu (profil kwasów tłuszczowych), jednak na samą jego zawartość w mleku większy wpływ mają pora dnia oraz wiek dziecka – im ono starsze, tym pokarm jest tłustszy. Sytuacja wygląda inaczej w przypadku witamin A, D oraz tych z grupy B – jeśli menu mamy jest w nie ubogie, wówczas ich ilość zmniejsza się także w mleku (M. Nehring-Gugulska 2017). Dieta matki karmiącej może wpływać na przyszłe zdrowie dziecka w kilku innych kwestiach. Według badań zbyt duża lub zbyt mała podaż tłuszczów, zwłaszcza tych nasyconych, może prowadzić do pogorszenia zdrowia metabolicznego malucha oraz obniżenia wrażliwości na insulinę, co z kolei może przekładać się na rozwój takich chorób jak otyłość, cukrzyca typu 2 czy nadciśnienie (J. Aaltonen i wsp. 2011).3. Dieta matki a alergie u dziecka
Dieta matki karmiącej piersią przez wielu wiązana jest z pojawieniem się alergii pokarmowych u niemowlęcia, jednak jest to mit. Co prawda istnieją doniesienia o tym, że mało odżywcze menu może przyczyniać się do wystąpienia nadwrażliwości i atopii u maluchów, to jednak nie ma potwierdzenia, że unikanie pewnych produktów zmniejsza prawdopodobieństwo pojawienia się reakcji alergicznej. Zgodnie z najnowszymi wytycznymi nie zaleca się wprowadzenia diety eliminacyjnej w czasie laktacji w celu zapobiegania alergiom (H. Szajewska i wsp. 2021). Dotychczasowe badania nie udowodniły bowiem ich pozytywnego działania (M. J. Netting, P. F. Middleton, M. Makrides 2014). Taka opcja powinna zostać wdrożona tylko w wypadku potwierdzonej alergii u matki lub dziecka (H. Szajewska i wsp. 2021). Istnieją badania, które podkreślają, że długie karmienie mlekiem matki może mieć ochronny wpływ na maluchy narażone na egzemę, alergię czy astmę (N. Matsumoto i wsp. 2020; Y. Hu i wsp. 2021).4. Dieta matki a kolki u dziecka
Badania nie potwierdzają powszechnego twierdzenia, że kolki u niemowląt związane są bezpośrednio z tym, co spożywa matka (M. Kidd i wsp. 2019). Wynikają one natomiast z niedojrzałości układów nerwowego i pokarmowego malucha, przez co pojawiają się również u dzieci karmionych mieszankami. Jak pokazują badania, dieta matki nie ma większego wpływu na zawartość mleka, dlatego nie można powiązać spożywania produktów wzdymających z pojawianiem się kolek u niemowląt (H. Szajewska i wsp. 2021). Tylko w niektórych przypadkach mogą one wiązać się z alergią dziecka na białka mleka krowiego i dopiero wtedy należy sięgnąć po dietę eliminującą nabiał, jednak dotyczy to niewielkiej liczby maluchów.5. Kawa w czasie karmienia piersią
Choć kobiety zwykle obawiają się spożywania kawy ze względu na możliwy negatywny wpływ na dziecko, to jednak aktualne zalecenia wcale nie zabraniają spożywania tego napoju. Warto jednak pamiętać, by nie przekraczać 300 mg kofeiny w ciągu dnia, co odpowiada 3 filiżankom kawy lub 6 herbaty (M. Nehring-Gugulska 2017). Nieprawdą jest również twierdzenie, że picie kawy wpływa na zwiększenie płaczliwości niemowlęcia czy powoduje u niego problemy z zasypianiem.6. Kaloryczność diety matki
Powszechnie uważa się, że zarówno w ciąży, jak i podczas karmienia piersią mama powinna „jeść za dwoje”. Bardziej adekwatne jest jednak powiedzenie, że powinna jeść dla dwojga. To znaczy, że jej dieta ma być skupiona na dostarczaniu witamin, składników mineralnych i odżywczych. Prawdą jest, że podczas karmienia kaloryczność menu powinna być nieco wyższa – o ok. 500 kcal od całkowitego zapotrzebowania energetycznego w pierwszych 6 miesiącach, a następnie o 400 w kolejnym półroczu. Nie można jednak przesadzać, gdyż nawet wtedy łatwo jest przybrać na masie, co zwiększa ryzyko wystąpienia nadwagi i otyłości (M. K. Borszewska-Kornacka i wsp. 2013).7. Czy to w ogóle jak powinna wyglądać dieta matki karmiącej piersią?
Istnieje wiele mitów o karmieniu piersią, które utrudniają wdrożenie odpowiedniego żywienia przez młode mamy. Według aktualnych standardów medycznych żywienie kobiet w okresie laktacji nie musi spełniać specjalnych kryteriów oprócz zwiększenia kaloryczności. Poza tym dobrze jest opierać dietę na zasadach dobrego odżywiania dla ludzi zdrowych. Jej bazą powinny być więc warzywa, owoce, pełnoziarniste produkty zbożowe, strączki, nabiał, ryby i chudy drób. Warto natomiast ograniczyć spożycie żywności przetworzonej, ponieważ dostarcza ona mniej składników odżywczych niż ta nieprzetworzona. Niektóre badania mówią o nieznacznym zwiększeniu podaży białka o dodatkowe 21 g ze względu na większe zapotrzebowanie matki i dziecka na ten składnik (F. Marangoni i wsp. 2016). Dobrze jest również zadbać o odpowiednią ilość kwasów tłuszczowych DHA i EPA, gdyż ich niedobór wiąże się z gorszym ogólnym zdrowiem niemowląt (F. Marangoni i wsp. 2016). Ich podaż powinna oscylować w okolicy 250 mg/dobę, co odpowiada dwóm porcjom ryb w tygodniu. Nie ma potrzeby wprowadzania dodatkowych restrykcji – obniżą one jakość diety i zwiększą prawdopodobieństwo niedoborów pokarmowych. Nie należy natomiast sięgać po alkohol, choć nie jest to zabronione – w przypadku planowania konsumpcji dobrze jest odciągnąć wcześniej pokarm. Warto też pamiętać, że płacz dziecka nie jest związany ze złą dietą karmicielki, w co wierzy obecnie prawie 10% kobiet (K. Karcz, I. Lehman, B. Królak-Olejnik 2021). Pod obserwacją dietetyka powinny być matki będące na dietach wegetariańskiej i wegańskiej (pozwoli to zapobiegać możliwym niedoborom wapnia, żelaza oraz witaminy B12), a także te, u których konieczne jest prowadzenie dietoterapii ze względu na stan ich zdrowia. W okresie laktacji ważna jest odpowiednia podaż napojów (ok. 3 l płynów w ciągu dnia). W większości powinna być to woda, ale do tej puli wliczyć można także słabe herbaty, napary owocowe, soki, koktajle czy kawę (M. K. Borszewska-Kornacka i wsp. 2013). Część herbatek ziołowych nie będzie jednak odpowiednia. Na szczególną uwagę zasługuje koper – nie należy przyjmować jego ekstraktów, natomiast mały dodatek (np. Jako przyprawa) nie stanowi zagrożenia. Olejki oraz herbaty z kopru włoskiego – ze względu na brak odpowiednich danych dotyczących bezpieczeństwa – nie są zalecane karmiącym matkom, a także dzieciom poniżej 4. r. Ż. (M. Fewtrell i wsp. 2017). Choć bardzo często sugeruje się rezygnację z surowego mięsa, to nie ma takiej konieczności – eliminacja powinna dotyczyć jedynie dziczyzny oraz drobiu. Dozwolone jest również spożywanie serów pleśniowych.