Szukaj
logo
Szukaj
Artykuł jest w trybie podglądu

Czy to w ogóle etykiety produktów – co na nich znajdziemy?

Strona główna Artykuły Czy to w ogóle etykiety produktów – co na nich znajdziemy?

Czy to w ogóle etykiety produktów – co na nich znajdziemy?

Warto zatem zwrócić uwagę na to, co często jest napisane na odwrocie małymi literami, czyli na etykietę produktu. Czy należy się ich obawiać? Należy jednak pamiętać, że w produkcie żywnościowym najważniejsze są jakość i jego zawartość, a nie walory estetyczne. Co oznaczają poszczególne tajemnicze litery i liczby? Producenci kuszą potencjalnych klientów kolorowymi etykietami, ciekawymi opakowaniami czy chwytliwymi hasłami reklamowymi.

Spis treści

1. Co musi zawierać etykieta?

Kwestia oznakowania produktów spożywczych jest regulowana prawnie przez Ustawę z dnia 25 sierpnia 2006 r. O bezpieczeństwie żywności i żywienia (Dz.U. Z 2006 r., nr 171, poz. 1225 z późn. Zm.), Ustawę z dnia 21 grudnia 2000 r. O jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych (Dz.U. Z 2001 r., nr 5, poz. 44 z późn. Zm.) oraz przez wydane na ich mocy akty wykonawcze, a także przez rozporządzenia UE. Nie jest to zatem sprawa niskiej wagi, ponieważ rządy dbają o to, aby producenci nie wprowadzali konsumentów w błąd i nie narażali ich na niebezpieczeństwo.

2. Zgodnie z ustawą oznakowanie produktów przeznaczonych do spożycia:

– powinno być czytelne, wyraźne i zrozumiałe, – nie może dawać się łatwo usunąć, zmyć, – nie może wprowadzać konsumenta w błąd w kwestii składu, właściwości, działania, – nie powinno przypisywać żywności możliwości leczenia chorób lub zapobiegania im.

3. Na etykiecie powinny znajdować się takie informacje jak:

– nazwa produktu, – skład, w tym również zawartość składników odżywczych w 100 g/100 ml produktu, – data minimalnej trwałości lub termin przydatności do spożycia, – dane producenta lub podmiotu wprowadzającego produkt do obrotu, – pochodzenie, – sposób przygotowania (jeśli jest konieczny), – masa netto, – oznaczenie partii oraz klasy produkcyjnej, – warunki przechowywania.

4. Czy to w ogóle co jest najważniejsze z żywieniowego punktu widzenia?

Jeśli chodzi o wartość odżywczą, podaje się ją w jednej z grup oznaczeń.W pierwszej obowiązkowe są wartość energetyczna, zawartośćbiałka, tłuszczu i węglowodanów. Producent powinien również podać zawartość skrobi, alkoholi wielowodorotlenowych, kwasów tłuszczowych jednonienasyconych, kwasów tłuszczowych wielonienasyconych, cholesterolu, witamin oraz składników mineralnych, jeżeli ich zawartość w 100 g albo 100 ml produktu wynosi co najmniej 15% zalecanego dziennego spożycia zgodnie z ustawowo określoną jednostką miar. Warto również zwrócić uwagę na szczególnie istotną grafikę GDA, która, co prawda, nie jest obowiązkowa do wprowadzenia przez producenta, ale bardzo czytelnie określa zalecany dla przeciętnego zdrowego konsumenta poziom spożycia składników produktu. Coraz więcej osób cierpi na alergie i nietolerancje. Producenci muszą zawsze informować konsumenta o zawartości w produkcie nawet śladowych ilości zanieczyszczeń w postaci jaj, ryb, skorupiaków, mięczaków, mleka, glutenu, orzechów, soi, selera, gorczycy, sezamu, łubinu, dwutlenku siarki oraz siarczynów. Warto zatem zawsze czytać etykiety produktów lub też poprosić obsługę sklepu lub lokalu o ich udostępnienie. Termin przydatności do spożycia i data minimalnej trwałości to pojęcia, które brzmią podobnie, jednak oznaczają co innego. Jest to termin, do którego prawidłowo przechowywany produkt zachowuje swoje wszystkie właściwości. Dopisek „należy spożyć do...” posiadają przede wszystkim produkty łatwo psujące się, np. Kefiry, maślanki czy soki jednodniowe. Co z tego, że jogurt będzie zgodnie z datą przydatny do spożycia, ale będzie przez kilka dni przechowywany w ciepłym pomieszczeniu? Producent jest również zobligowany do poinformowania o tym, jak przygotować produkt przed spożyciem. Najważniejsze dla konsumenta są skład, wartość odżywcza, data, do której można bezpiecznie spożyć produkt, sposób przygotowania oraz sposób przechowywania. W drugiej grupie oprócz wyżej wymienionych należy podać ilość kwasów tłuszczowych nasyconych, błonnika, sodu. Należy zatem zapoznać się z wartością odżywczą produktu nie tylko ze względu na najczęściej interesującą konsumenta kaloryczność, ale również na pozostałe składniki. Zawartość ta jest podana w procentach – łatwiej i szybciej można określić, czy dany produkt spełnia wymagania diety. Podstawą ich bezpieczeństwa jest zatem prawidłowe oznaczenie produktów, które kupują. Produkty te to najczęstsze alergeny wywołujące najostrzejsze objawy alergii, które często stanowią bezpośrednie zagrożenie dla życia konsumenta. Wiedza gwarantuje bezpieczeństwo. Datę minimalnej trwałości posiadają np. Produkty w proszku. Natomiast termin przydatności do spożycia to data, po której spożycie produktu może być niebezpieczne. Ważne jest również przechowywanie produktu. Ryzyko skażeń mikrobiologicznych w przypadku produktów nietrwałych jest zbyt wysokie, dlatego należy sprawdzić, jak producent sugeruje przechowywać produkt. Dotyczy to takich wyrobów jak zupy w proszku, budynie czy dania instant. Składniki zwyczajowo podaje się w kolejności od najwyższej do najniższej zawartości w produkcie.

5. Zakresy numerów chemicznych dodatków do żywności:

– 100–199: barwniki, – 200–299: konserwanty, – 300–399: przeciwutleniacze i regulatory kwasowości, – 400–499: emulgatory i spulchniacze, – 500–599: środki pomocnicze, – 600–699: wzmacniacze smaku, – 900–999: środki słodzące, nabłyszczające i inne, – 1000–1999: stabilizatory, zagęstniki, konserwanty i inne. Jeśli jesteśmy uczuleni na którykolwiek ze sztucznych dodatków do żywności, koniecznie zapamiętajmy jego oznaczenie, abyśmy mogli zidentyfikować potencjalne zagrożenie ze strony produktu.

6. Inne ważne logo

Warto dodatkowo zwrócić uwagę na kilka istotnych znaków graficznych, które są często bardzo pomocne przy wyborze odpowiedniego dla nas produktu.

7. Bez konserwantów

– biały napis „bez konserwantów” umieszczony na zielonym listku gwarantuje, że producent nie dodał żadnych konserwantów do oferowanej żywności.

Kategorie:
Autorem artykułu jest Dietspremium