Alkohol z umiarem – jednak niezdrowy?
Spis treści
1. <extra_id_0> Metabolizm Polski: <extra_id_1>
Problem w tym, że alkohol etylowy, a tym bardziej alkohol metylowy są powszechnie uznawane za substancje trujące dla naszego organizmu. Nie powinno więc dziwić, że duże ilości alkoholu prowadzą do degradacji zdrowotnej – jednak nie potwierdzono, dlaczego mniejsze ilości miałyby wywoływać odwrotny efekt. Jest to łatwiejsze do wyjaśnienia biologicznie i stanowi przeważnie wymóg do ustalenia zależności przyczynowo-skutkowej. Nie jesteśmy jednak pewni, co mogłoby je wywoływać. Świetnym, lecz kontrowersyjnym przykładem jest arszenik, który w bardzo niskich dawkach może przedłużać żywotność komórki. Dzięki odpowiednim enzymom heptocyty najpierw przekształcają alkohol w aldehyd octowy, a następnie w bezpieczny kwas octowy. W przeciwieństwie do węglowodanów, tłuszczów i białek nie istnieje coś takiego jak magazyn alkoholu – miejsce, gdzie nadmiar procentowych napojów mógłby być odkładany.Wątrobamusi intensywnie pracować, by jak najszybciej pozbyć się alkoholu. W przypadku prozdrowotnych i szkodliwych związków powszechne jest istnienie zależności dawka–odpowiedź, w której niska dawka daje małą odpowiedź, a wysoka dawka dużą odpowiedź. Dowody na prozdrowotne działanie alkoholu pochodzą z badań obserwacyjnych. Potencjalną przyczyną może być efekt hormezy, który zakłada, że czynnik, który jest szkodliwy w dużych ilościach, jeśli aplikowany jest chwilowo i w niskim stężeniu, daje odwrotne efekty. Alkohol etylowy jest wchłaniany w przewodzie pokarmowym, a następnie metabolizowany w wątrobie.2. Krytyka dotychczasowych badań
W ostatnich latach niektórzy naukowcy zauważyli jeden wielki problem. To znaczy, że wyniki zdrowotne osób, które spożywały alkohol w umiarkowanej ilości, były porównywane z wynikami osób, które kiedyś piły, ale rzuciły ten nawyk. Jednakże abstynenci nie stanowią dobrej grupy kontrolnej, często mają organizm wyniszczony przez lata spożywania alkoholu lub zmieniają nawyk w starszym wieku, ponieważ zauważają pogorszenie stanu zdrowia. Co wtedy, gdy porównamy ludzi pijących okazjonalnie z ludźmi, którzy prawie nigdy nie pili alkoholu? W metaanalizie opublikowanej w 2016 roku w „Journal of Studies on Alcohol and Drugs” przeanalizowali w sumie 87 badań sprawdzających zależność pomiędzy ilością spożywanego alkoholu a stanem zdrowia. Co ciekawe, po przeanalizowaniu wszystkich badań uwzględnionych w analizie można wyciągnąć wniosek, że małe ilości alkoholu mają prozdrowotny efekt. Od kilku dekad większość epidemiologów zgadza się, że umiarkowane spożycie alkoholu ma dobry wpływ na choroby, wśród których możemy wyróżnić chorobę wieńcową, osteoporozę oraz reumatoidalne zapalenie stawów. W wielu tych badaniach grupą kontrolną byli abstynenci. Z początku wydaje się to sprawiedliwym porównaniem. Jeśli porównamy osoby pijące z umiarem z abstynentami, możemy odnotować lepsze wyniki u tych pierwszych, wynikające jednak z tego, że druga grupa nie stanowi dobrej grupy kontrolnej. Odpowiedź na to pytanie postarali się znaleźć dr Tim Stockwell i jego współpracownicy. Tylko 13 z tych badań zostało zakwalifikowanych jako rzetelne, ponieważ porównywały one osoby spożywające alkohol w umiarkowanych ilościach z osobami, które nigdy go nie spożywały. Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę tylko 13 badań (w których grupą kontrolną nie byli abstynenci) zauważymy, że umiar nie przynosił już żadnych pozytywnych efektów. Istnieją dziesiątki badań potwierdzających tę korelację i pod wpływem dowodów nawet doktorzy i niektóre organizacje dbające o zdrowie ludzi zaczęły zalecać picie niewielkich ilości trunków procentowych.